Wyobraź sobie, że idziesz na szkolenie. Liczysz, że poznasz nowe zagadnienia i przećwiczysz je, żeby od razu z nich korzystać. Okazuje się jednak, że szkolenie to nudny wykład, a po szkoleniu nie masz pojęcia, jak zastosować podane informacje w praktyce.
W środowisku trenerskim często można usłyszeć pewien dowcip:
Marek i Darek siedzą w maszynowni. Marek pyta:
– Darek, jak to działa?
– Chodź, opowiem ci.
– Opowiedzieć to i ja potrafię, ale jak to działa??
W nauce często mamy do czynienia z urządzeniami, oprogramowaniem czy rozwiązaniami zawierającymi skomplikowane mechanizmy i wydaje nam się, że wystarczy o nich opowiedzieć, żeby je poznać. Poznać – tak, ale przetestować i wdrożyć – NIE.
Skoro opowiadanie nie wystarcza, żeby opanować jakąś umiejętność, to dlaczego w zarządzaniu projektami badawczymi miałoby być inaczej?
Wykład nie załatwi sprawy – ważne są ćwiczenia.
Definicje uczestnicy szkolenia mogą wykuć w domu, ale podczas zajęć mają przyswoić konkretne umiejętności. Dlatego nie można tylko podawać danego zagadnienia. Trzeba je przepracować z grupą tak, by każdy uczestnik je przećwiczył i mógł wykorzystać po wyjściu z sali szkoleniowej.
Z kolei trener zarządzania projektami naukowymi powinien być praktykiem, a nie jedynie teoretykiem przekazującym wiedzę opisową. Powinien być naukowcem lub mieć gruntowne doświadczenie w projektach badawczych, w tym także we współpracy z naukowcami różnych ośrodków dyscyplin naukowych.
Jeśli trener nie będzie mógł opierać się na swoim doświadczeniu, to jego zajęcia będą opracowane ramowo i teoretycznie, a uczestnicy natychmiast po powrocie ze szkolenia odłożą notatki na półkę i tyle.
A jak jest z doświadczeniem biznesowym trenera? Na pewno wiele wnosi, chociażby w zakresie znajomości pewnych definicji czy struktur projektowych.
Jednak wiedza i umiejętności trenera biznesu okazują się w sektorze nauki i technologii niewystarczające.
Nie można szkolić naukowców poprzez bezpośrednie nakładanie projektów biznesowych na naukę – kontekst i cele takich działań, a także potrzeby ich uczestników są zupełnie inne i trzeba je uwzględnić.
Zdarza się, że na szkoleniach projekty biznesowe są “naginane” pod naukę. Dodaje się tylko kosmetyczne zmiany – podmienia nazwy kursów, zamiast “klienci” mówi się “uczestnicy” czy dostosowuje się matryce (np. procesów).
Nauka jest jednak ogromnym sektorem i choć metodyka jest transferowalna, to już same projekty są inne. Zastosowane techniki mogą być więc podobne, ale zakres poszczególnych elementów oraz działań nie będzie ten sam.
Jak więc można, a nawet należy, szkolić z zakresu zarządzania projektami naukowymi? Oto moje rady:
Po pierwsze możesz na bieżąco śledzić działalność Trenerów Nauki 🙂 Ja oraz naukowcy, z którymi współpracuję, staramy się w jak najciekawszy sposób wzmacniać umiejętności dydaktyczne naukowców w Polsce i innych krajach UE.
A jeśli chcesz pod naszym okiem stworzyć własne narzędzia szkoleniowe (a przy okazji zdobyć oficjalny certyfikat trenerski), zapraszamy Cię na Kurs Trenerów Nauki.
Umiejętności dydaktyczne to jedna z podstawowych umiejętności naukowca. Wielu z nas uczy i młodszych, […]
Znasz to uczucie triumfu? Finansowanie na twój projekt zostało wreszcie przyznane. Zrealizujesz innowacyjny pomysł, […]
Gdy prowadzę zajęcia, często wykorzystuję w planowaniu projektów akademickich metodyki związane z zarządzaniem. I […]