5 miejsc idealnych na naukowe workation

środa, 26.07.2023

Środek lata to dla wielu naukowców czas urlopowy. Ustają zajęcia dydaktyczne, zawieszone są spotkania grup badawczych. Czy oznacza to, że naukowcy siedzą bezczynnie? O nie! Wielu z nas postanawia zorganizować sobie małe workation. Gdzie wtedy wyjechać i co zwiedzić, żeby doładować naukowe baterie, a po powrocie mieć siły i chęć do działania?

Workation – wypoczynek podrasowany pracą

Nie okłamujmy się. W wakacje w końcu mamy czas, żeby nadrobić zaległą pracę, np. zredagować publikację naukową czy zebrać potrzebne materiały. Z jednej strony podróżujemy i wypoczywamy, z drugiej pracujemy – oto idea workation. Takie „pracowakacje” są możliwe zawsze, gdy pracujesz lub uczysz (się) zdalnie. Praktykują je więc zarówno studenci, doktoranci, jak i pracownicy uczelni, niekiedy także w ciągu roku akademickiego.

Ja także nieraz udawałam się na workation. Ich niewątpliwą zaletą jest odkrywanie miejsc, które mają w sobie „naukową magię” – poszerzają wiedzę, otwierają gejzer pomysłów, a na dodatek relaksują. Przygotowałam dla Ciebie subiektywny przegląd takich miejsc i podzieliłam je na kilka kategorii.

1. Biblioteki multimedialne (mediateki)

Biblioteka multimedialna (mediateka), gromadzi i udostępnia zbiory nie tylko na papierze (tak, jak w bibliotece tradycyjnej), ale na różnych nośnikach analogowych i cyfrowych (np. nagrania wideo i dźwiękowe). Świetnym przykładem takiej mediateki jest Médiathèque Jacques-Chirac w Troyes we Francji.

Znajdziesz tu kolekcje odnoszące się do 1000 lat tradycji istnienia książki – od najstarszych formuł kodeksów aż po nowoczesne cyfrowe zbiory. Mediateka w Troyes stoi na czele sieci 10 mediatek francuskich. Wyróżnia się imponującą kolekcją ponad 400 tysięcy dokumentów i 50 tysięcy dzieł, w tym 1700 manuskryptów średniowiecznych.

To tutaj swoje miejsce ma większość zachowanych manuskryptów z opactwa w Clairvaux, czyli pierwszy i największy średniowieczny zbiór tego rodzaju we Francji. W 2009 roku manuskrypty te otrzymały wyróżnienie UNESCO w kategorii „Pamięć świata”.

Jeśli twoje workation zbiegnie się z wizytą w mieście, w którym znajduje się mediateka, nie wahaj się zajrzeć do niej i przejrzeć zbiory. Zarówno te, które bezpośrednio dotyczą twoich badań, jak i inne, o szerszym lub innym zakresie. Zobaczysz – to rzuci nowe światło na Twoje działania naukowe lub dydaktyczne.

2. Centra kultury

Drugim inspirującym miejscem podczas naukowego workation jest centrum kultury (krajowe lub międzynarodowe) z bogatymi zbiorami etnograficznymi. Do moich ulubionych należy paryskie Musée du Quai Branly oraz Institut du monde arabe.

Obie placówki stwarzają okazję nie tylko, żeby obejrzeć zjawiskowych wręcz zbiory. Możesz tam zapoznać się także z osiągnięciami nauki, techniki i historii cywilizacji. Bo to nie tylko centra wystawowe, ale również badawcze (Musée du Quai Branly organizuje m. in. konkursy stypendialne czy konferencje naukowe). Ponadto, każde z tych centrów zajmuje się promocją różnorodnych kultur i cywilizacji oraz organizuje przestrzeń do wymiany myśli i doświadczeń.

Dla naukowca takie centrum kultury to okazja do rozwoju – poznania zupełnie nowych zagadnień, a niekiedy obalenia kulturowych stereotypów.

3. Muzea sztuki lub nauki

W kategorii „muzeum sztuki lub nauki” można umieścić tysiące instytucji na wszystkich kontynentach, ale szczególne miejsce w moim sercu zajmuje łódzkie Centrum Nauki i Techniki EC1.

Łódzka elektrownia EC1, na której terenie znajduje się Centrum, działała w latach 1907-2000. W 2018 roku otworzono Centrum Nauki i Techniki, które ma dziś ponad 18000 m2 powierzchni ekspozycyjnej. Znajdziesz tam kilka ścieżek tematycznych, dzięki którym poznasz zarówno historię elektrociepłowni, jak i stosowane w niej rozwiązania techniczne. Zgromadzone eksponaty umożliwiają wykonanie kilkuset eksperymentów, które zaznajomią Cię z wieloma aspektami nauki.

Łódzkie Centrum EC1 to masa inspiracji dla badaczy i dydaktyków akademickich. Podejrzysz tam przykłady „uczenia się poprzez działanie”, które naprawdę potrafią zafascynować nauką.

4. Parki narodowe

Jeśli pociąga cię przyroda i nauki o ziemi, to warto odwiedzić park narodowy. Do moich ulubionych należy ten znad Biebrzy, który obfituje w zjawiskowe trasy, miejsca widokowe oraz rzadkie okazy ptaków, zwierząt czy roślin.

Park istnieje od 1993 roku i jest największym polskim parkiem narodowym. Do atrakcji turystycznych należą nie tylko spływy Biebrzą, ale też  kilkanaście ścieżek tematycznych o charakterze przyrodniczym i historycznym.

Oprócz niekwestionowanych walorów turystycznych i edukacyjnych Biebrzański Park Narodowy stanowi ogromne (prawie 600 tys. m2) centrum badawcze o randze międzynarodowej. Badacze zajmują się tam szerokim spektrum tematów, w tym zwłaszcza ochroną ekosystemów. Park prowadzi także działania edukacyjne oraz kampanie społeczne – popularyzuje tematy związane z ekologią, archeologią i historią.

Parki narodowe stanowią ogromne źródło wiedzy naukowej, a jednocześnie – jak żadne inne miejsce – pozwalają na odskocznię od prowadzonych na co dzień badań laboratoryjnych.

5. Cuda techniki

Ostatnią kategorią, która zasługuje na uwagę podczas workation, są „cuda techniki”, czyli miejsca, które miały lub mają wpływ na rozwój stanu wiedzy. Do moich ulubionych należą obserwatoria astronomiczne. O jednym z nich odkryłam podczas mojego workation na Teneryfie – Kanaryjski Instytut Astrofizyki (IAC). IAC mieści największe obserwatorium słoneczne na świecie, które znajduje się na wulkanie Teide.

IAC korzysta z niezwykłego położenia geograficznego Teneryfy – stąd można obserwować gwiazdozbiory widoczne zarówno z północnej, jak i południowej półkuli. To tutaj zgromadzone są najlepsze na świecie teleskopy do badania Słońca. Z IAC wychodzi średnio jedna publikacja naukowa dziennie i to tutaj odkryto, że nasze Słońce ma częstotliwość i pulsuje tak jak serce – raz na 5 minut.

Miejsce, w którym umieszczone jest obserwatorium IAC, jak i sam program zwiedzania to niezapomniane przeżycia. Stanowią pokaz zdobyczy techniki i pozwalają na chwilę oderwać się od ziemi i poszybować do gwiazd.

 

Moje propozycje oczywiście nie wyczerpują miejsc, które warto odwiedzić podczas naukowego workation. Odkrywaj swoje inspirujące miejsca. A każdy znajdzie coś dla siebie – i ten, kto ceni sobie odpoczynek na łonie przyrody, i miłośnik książek, eksponatów czy eksperymentów.

I pamiętaj – konferencje, sympozja i komisje są ważne, ale niekoniecznie zaspokajają dziecięcą ciekawość, która pchnęła nas na drogę nauki. Jako naukowcy mamy wiedzę z wybranej dziedziny. Ale bycie naukowcem to także podziw dla wiedzy innych osób.

I niech zebrane w czasie lata siły zostaną z Tobą na cały kolejny rok akademicki!

Może zainteresuje Cię też...

Umiejętności dydaktyczne to jedna z podstawowych umiejętności naukowca. Wielu z nas uczy i młodszych, […]

Znasz to uczucie triumfu? Finansowanie na twój projekt zostało wreszcie przyznane. Zrealizujesz innowacyjny pomysł, […]

Gdy prowadzę zajęcia, często wykorzystuję w planowaniu projektów akademickich metodyki związane z zarządzaniem. I […]