Czy w pracy naukowca ważne są emocje?

czwartek, 12.01.2023

Mam w zwyczaju pytać uczestników moich szkoleń o to, jak się czują. I wtedy dostrzegam w oczach zaskoczenie. Od czasu do czasu, ktoś zdobywa się na zdawkową odpowiedź, że w porządku. Ale niektórzy przyznają, że nie mają pojęcia, jak się czują. Większość odbiera moje zainteresowanie emocjami ze zdziwieniem.

No właśnie… Dlaczego pytanie o emocje jest takie trudne? Przecież wszyscy je mamy: czujemy, odbieramy świat zmysłami, a wiele naszych myśli czy zachowań odzwierciedla stan emocjonalny. Wszyscy czujemy. Także naukowcy podczas szkolenia 😉

Gdzie się chowają emocje naukowców

Gdy pytam o samopoczucie, i widzę zdziwienie na twarzy słuchaczy, zawsze zadaję sobie pytanie, kiedy moi kursanci zapomnieli, że mają emocje. Czy zatracili tę umiejętność, czy pozostaje ona w nich uśpiona? I czy się obudzi?

Od słowa do słowa moi uczestnicy otwierają się i przyznają, że poranny bieg nie daje im czasu na myślenie o własnych emocjach. Po pracy są z reguły zbyt zmęczeni, by się nad tym dłużej zastanowić. Środowisko akademickie też nie zawsze sprzyja dbaniu o własne emocje ani nawet wyrażaniu ich — relacje zawodowe, rozmowy w pracy czy nawet te z bliskimi przybierają często formę zdawkową, powierzchowną czy bardziej techniczną. I uczucia cichną.

Często słyszę od naukowców, że “odpoczną, gdy skończą… [tu wpisz właściwe]”. Albo że “nie ma się nad czym rozczulać, bo nie warto, szkoda czasu!”.

A odczytywanie własnych emocji to umiejętność jak każda inna — gdy jej nie ćwiczymy, osłabia się, a nawet zupełnie zanika.

Po co zaglądać w swoje emocje

Jeśli zaglądamy w swoje serce i zastanawiamy się nad tym, co czujemy w danej chwili, jesteśmy “bliżej siebie”. Częste przyglądanie się własnym emocjom może wejść w (dobry) nawyk i wówczas stajemy się bardziej świadomi — potrafimy nie tylko lepiej opisywać swoje emocje, ale też lepiej potrafimy kontrolować własne reakcje. Łatwiej identyfikujemy sytuacje stresujące i to, co nam zagraża. Szybciej się rozluźniamy i głębiej relaksujemy.

Właśnie o takich osobach mówimy, że “żyją w zgodzie z własnymi emocjami”. Gdy są w pełni sił — koncentrują się, gdy czują radość — świętują, a gdy odczuwają zmęczenie — odpoczywają. Brzmi znajomo, czy nie do końca?…

Jeśli mam być szczera, ja także długo nie przywiązywałam wagi do emocjonalnego aspektu swojej pracy. Badania, projekty, granty, ewaluacje… Gdzie tu miejsce, żeby przeżywać? Jednak bycie naukowcem to nie tylko twarde dane i przetwarzanie masy informacji. To, co robię, ma być nie tylko naukowo użyteczne. Ja powinnam swoje projekty po prostu lubić. Czuć zadowolenie. Spotykać w trakcie ich realizacji ludzi, przy których czuję się dobrze.

Coraz częściej właśnie taką miarę przykładam, żeby ocenić, czy chcę brać udział w jakimś naukowym przedsięwzięciu: pytam samą siebie, jak będę się czuła z tym, co tam zrobię i kogo spotkam. Jakie są i jakie wtedy będą moje emocje?

Jak dać dojść do głosu własnym emocjom

Codziennie powinniśmy poświęcać choć chwilę, żeby zastanowić się nad własnym stanem psychicznym. Jak się czuję z tym, co mnie dziś spotkało? Jakie emocje się pojawiły? Jak na nie reaguję? Czego mi potrzeba? Jak mogę poradzić sobie z tym, co jest dla mnie trudne, i co mogę zrobić, by poczuć się lepiej?

Jeśli własne emocje i potrzeby są dla ciebie ważne, zwróć uwagę na kilka elementów:

1) Regularność – nie wystarczy raz w miesiącu pomyśleć „Jest mi fajnie” albo „Mam dość”. To jak z myciem zębów – dwa razy dziennie to absolutne minimum.

2) Szczerość wobec siebie samego – nie udawaj, że jest w porządku, gdy nie jest. Ale też nie umniejszaj momentów, gdy czujesz, że coś naprawdę Ci się udało. Mów sobie tylko prawdę!

3) Precyzja w słowach — szukaj nowych słów, żeby dokładnie opisać to, co czujesz.

4) Rozmowa z innymi — powiedz innym o swoich emocjach, żeby mogli Cię poznać i zrozumieć. Zamiast się domyślać — pytaj, by zrozumieć.

5) Współodczuwanie — uważnie przyglądaj się emocjom innych osób. Poprzez delikatne pytania sprawdzaj, czy dobrze ich rozumiesz. Stosuj formułę: “Jeśli dobrze cię rozumiem, to…?” i słuchaj, co odpowiedzą.

A jak ty postrzegasz swoje emocje? Myślisz o nich czasem? Identyfikujesz je, rozmawiasz o nich? Podejmujesz ten temat z bliskimi lub ze współpracowni(cz)kami?

 

Może zainteresuje Cię też...

Umiejętności dydaktyczne to jedna z podstawowych umiejętności naukowca. Wielu z nas uczy i młodszych, […]

Znasz to uczucie triumfu? Finansowanie na twój projekt zostało wreszcie przyznane. Zrealizujesz innowacyjny pomysł, […]

Gdy prowadzę zajęcia, często wykorzystuję w planowaniu projektów akademickich metodyki związane z zarządzaniem. I […]